marek muszynski skrzyszow.pngMarek Muszyński - poeta, mieszkaniec Skrzyszowa. W wolnej chwili zajmuje się pisaniem wierszy i tekstów religijnych oraz komponowaniem utworów muzycznych. Oprócz tego interesuje się muzyką, grą na gitarze i śpiewem. Uczestniczy i występuje również w corocznym Orszaku III Króli jako odtwórca roli Heroda. Udziela się także w chórze w kościele parafialnym p.w. św. Józefa Oblubieńca NMP w Skrzyszowie. Otrzymał m.in. dyplom w Gminnym Konkursie Literackim "Edek - człowiek kultury, poeta i społecznik" oraz zajął drugie miejsce w konkursie Publicznej Szkoły Podstawowej w Skrzyszowie o Ks. Jerzym Popiełuszko.

 

Oto przykład jego twórczości:

Dożynkowy wieniec

Dajemy ten wieniec tych aktywnych kobiet,
Dla Wójta i jego, też domowych kobiet.
Za górą doliną jest chatka z podwórza,
Mieszka tu rodzina z zielonego wzgórza!

Uczyłeś się Grzesiu w naszej szkole pilnie,
Drugi roczek rządów szybciutko Ci minie.
Dla wójta ten wieniec, by minęły troski,
Przecież jesteś Grzesiu z naszej tu tej wioski.

Ten wieniec przejechał wszystkie gminne górki,
U Wójta Ożoga dobre są ogórki.
Pomidorów masa, zielonej sałaty,
Nasz Wójt nam szykuje rolnicze dopłaty.

Samochód bojowy i strażackie stroje,
Nasz Grzesiu z Bogusiem tak rządzą we dwoje.
My kobiety z lasa, dajemy ten wieniec
By Wójt był poprawny, nie żaden odmieniec.

W rękach Marji Boskiej jest cała nadzieja,
Ona chroni naród, serca ludzi zmienia.
Maryja wstępuje dziś w nasze Niebiosy,
O Wójcie słyszymy tylko dobre głosy.

Warzywa i ziarno tak pięknie zakwitły,
Aby w oknach Wójta storczyki rozkwitły.
Dba o gminę całą i wszystkich mieszkańców,
Być może nie wpuści do nas tych mieszańców.

Przez miłość Maryji i rodzinną troskę,
Nasz Grzesiu upiększa całą naszą wioskę.
Pilnuje strażaka, odnawia nam szkołę,
Żeby dzieci gminy nie chodziły gołe.

Życzymy Ci Wójcie samych dobrych rzeczy,
Niech blask tego wieńca Twe serce ucieszy.
Zapanuj nad wszystkim, by się dobrze działo,
Ażeby rolnikom dobrze się posiało.
Te ręce Maryji deszczyk nam przygonił,
By plony rolnicze stokrotnie rozdwoił

 

Kwiat Pustyni

Zamarły kwiat usycha  z tęsknoty,
Przez wiele lat spragniony z suchoty.
Ta kropla łez gdy spadnie na ziemię,
Odrodzi ten kwiat zapłoną kamienie.
    Nie trzeba już nic wystarczy wspomnienie?
    Na oczach gdzieś Twych wszak widać pragnienie.
    Pragnienie dwóch serc co zbliża z daleka,
    Czas biegnie donikąd, do Ciebie ucieka?
I chciałbyś być trzciną na wietrze tak drżącą,
By żar Twego serca mógł zgasić gorącą.
Iskierką westchnienia i w blasku tajemnic,
Twe piękne tak oczy w diamenty przemienić.
    Cieniutkie gałązki przez wiatr wyginane,
    Szeleszczą listkami w porywach bujane.
    Bujane obłoki trzepocą się w chmurach,
    Lawina nam uczuć tam spadła dziś w górach.
Zaglądam przez okno a tam dwa motyle,
Tak pięknie tańczące uchwycę te chwile.
Zmieniają kolory w miłosnych podrywach,
Wspaniała historia się tutaj odgrywa.
    Gdy dasz jedną kroplę owocu miłości,
    To suchy ten kwiat ożyje z radości,
     Te listki zmarszczone jak wyprasowane,
    Rozciągną gałązki choć były związane.
Pofruną do Ciebie a może zobaczysz,
Jak piękne jest życie w miłosnej zapaczy.
Ten motyl to źródło wspaniałych uniesień,
On pewnie dla Ciebie Ci szczęście przyniesie.
    Związane uczuciem prawdziwym, wspaniałym,
    Blokady już pękły tym czynem zuchwałym.
    Lawina puściła ten owoc skazany.
    Z tej wodzy miłości nasz kwiat jest zerwany.
Zgubiłeś swe serce i nie wiesz dlaczego,
Upadłeś na ziemię by podnieść się z tego.
Tak idąc ulicą i nie wiesz co czeka,
Czy wyjść do swych ludzi? Do swego człowieka?
    I pędzi tą drogą by dogonić cienie.
    Dwóch serc padających w objęciach do siebie.
    Ściśnięci uczuciem na zawsze związani,
    Przepiękna księżniczka i królewicz sami.
Ten człowiek podaje Ci rękę w potrzebie,
Nie odrzuć jej proszę to znak jest dla Ciebie.
Wyciąga Twą duszę z tonącej otchłani,
W zaświatach niewinność kwiatami osłoni.
    Tak wielkie uczucie przysłane gdzieś z góry,
    Oddaje ten kwiat dla swojej natury.
    Dla pięknej Panienki różami utkane,
    Jest Niebo gwiaździste na płaszczu rozlane.
Przychodzi odziany w tę suknię Niebieską,
Swą podróż zakończył z pomocą królewską.
Dziwili się wszyscy i nie dowierzali,
Jaki to cud nastał w Meksyku na hali.

 

Uleczenie

Bo chciałbym, by życie wróciło się nowe,
To Jezus niech wstąpi i da Ci odnowę.
Odnowę cielesną i uzdrowienie ducha,
Niech moja poduszka Ci doda otucha.
By dotknął Cię ręką, to miejsce bolące,
Bóg sercem swym kocha, goręce na prędce.
Uzdrowi Twe ciało i doda otuchy,
Niech nigdy nie braknie Ci naszej poduchy.
Utuli Cię do snu, nakarmi Twą duszę,
By zelżyć cierpieniu odsunąć katusze.
Ja patrząc w Niebiosa za Ciebie się modlę,
To życie jest w Niebie, lecz troszkę za podle.

Tak szybko za światy kierować się trzeba,
Być może dla Niebios jeszcze Cię nie potrzeba.
Jak kruche jest życie, lecz silna Twa wola,
Te wszystkie kłopoty i męki podoła.

Więc nie załamuj rączek i bierz się do roboty,
Odrzuć wszystkie smutki i wszelkie kłopoty.
I kieruj ku światłu, bo Ono ulecza,
I w duszy i w sercu dodaje powietrza – NA WIEKI.

Dzień dziecka

Coś pięknego gdzieś się rodzi,
Mały człowiek na świat przychodzi.
Dar niebiosów to wspaniały,
Dla rodziców cud nie mały.


Okrzyk szczęścia i radości,
Piękna miłość w sercach gości.
Nasza ziemia, jej powietrze,
Twoje łezki z buzi zetrze.


Jeszcze nie wiesz jakie imię,
Przypisane masz w rodzinie.
Może Józef lub Maryja,
Będzie z tego jakaś chryja?

Mama tuli Cię do piersi,
Mlekiem karmi z całej chęci.
Chciała byś – dziecino mała,
W nocy smacznie sobie spała.


Nakarmiona życia siłą,
Twa osoba z dumną miną,
Wkracza w dziecka świat wspaniały,
Do przedszkola bieżysz – mały.


Tu Twa pani Cię nauczy,
Czytać, pisać – serce wzruszy.
Bajkę Ci przeczyta miłą,
Byś szczęśliwą był dzieciną.


Tak przemierzasz te pokoje,
Przez trzy latka wszystkie znoje.
Pokonujesz swoim życiem,
Coś, gdzieś w sercu chowasz skrycie?


Pierwsza klasa cóż za radość,
Idziesz z mamą w szkolną gwarność.
Chcesz się uczyć w szkole pilnie,
Sześć Twych latek – szybko minie.


Już się żegnasz z naszą szkołą,
Rozpędzony z głową gołą.
Wpadasz w nowy wir nauki,
Tam w Gimnazjum dzień dla sztuki.


Ciężko jest odnaleźć siebie,
Tylu obcych tu jak w niebie.
Nie łam się dziecinko mała,
Twoja szkoła Cię poznała.


Swych przyjaciół tu znajdujesz,
Wiarę w siebie – wszystko umiesz.
Przez naukę swą w miłości,
Dojdziesz szybciej do mądrości.


Dziś Dzień Dziecka, piękne święto,
Uśmiech dzieci, serce zmiękło.
Dla nas wszystkich wasza radość,
Podarunkiem jest aż zadość.


Uśmiechajcie się wy mili,
Niech serduszko Wasze kwili.
Pieśń radosną rozprzestrzenia,
Dla Was dzisiaj ślę życzenia.


Dużo zdrowia wszystkim Dzieciom,
By poniosło Was daleko.
Żebyście kiedyś pamięcią,
Przywołali swoje święto.


Tak powracasz gdzieś myślami,
Dzień się rodzi, duch jest z Wami.
Nie opuszcza nas w złej chwili,
Bo dziecięce serce kwili.

Matka


„Gdy ktoś chce zamknąć,
W jednym tylko słowie.
Ogrom uczuć jasnych,
Do granic ostatka.
Niech przyklęknąwszy,
To imię wypowie.
Jedno jedyne,
Prze najsłodsze Matka”.


Nad Tobą Ona wpatrzona jak siebie,
Chciałaby żebyś oczami dzieciątka.
Przeszedł przez życie jak po gładkiej ziemi,
Nie raniąc nóżek, w ręku niósł gołąbka.


Błękitny kolor życie Ci wyścieli,
A piękne imię jakie nosi Matka.
Nakarmi Ciebie oraz Twych Anieli,
Byś drogą idąc zaznał też dostatka.


Ona w najcięższych chwilach Ci pomoże,
Wesprze ramieniem, serce swe wyorze.
Puchem ogrzeje oraz dobrym słowem,
Skieruje Ciebie, obroni przed głodem.


To imię w życiu nigdy się nie zmienia,
Na całym świecie wszędzie są wspomnienia.
O swojej Matce każdy z nas pamięta,
Czy to dzień zwykły, czy to idą święta.


Ach Matko moja chociaż chwila sroga,
Napędzaj motor jakim jest ma droga.
Bym przeszedł po niej, aż do celu swego,
Bez żadnych przeszkód, bez strachu jednego.


Dziękuję Tobie za Twe poświęcenia,
Twe wszystkie czyny nie są do zmierzenia.
Za dobroć Twoją wszyscy dziękujemy,
Myślę, że kiedyś, jakoś się znajdziemy.


Kierując wzrok ku Tobie w przestworzach,
Pamięcią wracam po rodzinnych stronach.
I widzę Ciebie krzątając się w domu,
Szykujesz kuchnie – nie braknie nikomu.

O wszystkich Mamach pamiętajcie mili,
Dzięki nim żyjesz, doznałeś tej chwili.
Może pomocy potrzebuje Ona,
Zaznać chce szczęścia, wyciągnij ramiona.


Jej poświęcenie trzeba odzwierciedlić,
I swą miłością należy się dzielić.
By kiedyś Tobie, jej też udzielono,
Garnuszek strawy – łyk wody podobno.


Mamy świętujcie i cieszcie się chwilą,
Dziś Wasze święto niech będzie Wam miło.
Niech Wasze dzieci prezenty Wam dają,
Dzięki Wam żyją – dzięki Wam kochają.

Wielkanoc

Duszo nasza, Ty nasz stwórco,
Czemu stale ciążysz nam.
Krzyż tak męczy nasze źródło,
Wyschło wody Ty nam daj.


Linia życia przeciągnięta,
Nasze grzechy ranią Cię.
Narodzony w tym Twój człowiek,
Kąpiel zmywa z niego cierń.


Pierwsze kroki stawiasz na niej,
Ziemia lekką staje się.
Oczyszczony przed ołtarzem,
Płaczesz pięknym swoim snem.


Tak wyruszasz w swoją podróż,
Podróż życia to jak dzień.
Nauk różnych bierzesz wiele,
Nigdy nie wiesz gdzie jest sens.


Naszym życiem jesteś Jezu,
Czy potrzebne smutki te.
Wszystkie winy Tobie szkodzą,
Krzyżem w końcu stają się.


Nie ugiąłeś się złym mocą,
Szatan kusząc drażnił Cię.
Chciał oszukać Twoje dobro,
Nie powiodło jemu się.


My kuszeni w zło wpadamy,
Nie wystarcza siły nam.
Marność nasza złą ozdobą,
Ty nas wspieraj, ducha daj.


Rozgrzeszenia każdy pragnie,
Żeby z Tobą złączyć się.
Człowiek słabą jest istotą,
Ty nie gniewaj na nas się.


Przed obliczem Pana stojąc,
Każdy grzech jak szybki film.
Mignie światłem swą pochodnią,
Będzie dobrze z wszystkich dni?


Zmartwychwstania piękność cała,
Dusza nasza się dostała.
Jezus kroczy po tej ziemi,
W krzyż Twój Panie my wpatrzeni.


Chcemy wielbić Ciebie Panie,
Twoje wielkie zmartwychwstanie.
Udzieliło się nam w Tobie,
Tyś jest radość, życie błogie.

 

Dzień kobiet

Istoto piękna, wspaniały kwiecie,
Tysiąckroć gubię się w tym bukiecie.
Jest jak talizman na Twojej dłoni,
Choćbyś go stargał, przypłynie do niej.

Brakuje słów o tej kobiecie,
Małą istotką jest na tym świecie.
Już nie wiadomo jak do niej podejść,
Malutki kwiatek może kto powie?

Już maszyneria czas zatrzymała,
W dniu Święta Kobiet czasu nie miała.
Im odpoczynek się też należy,
Czasu nie złapiesz z bukietem bierzy.

Malutki kwiatek oddaj swej Pani,
Ona przytuli Cię, może omami?
Każdy mężczyzna o czymś tym marzy,
Żeby bukiecik tryskał na twarzy.

Bo Twoja Pani jest dziś szczęśliwa,
Jak piękna Muza, życiem prawdziwa.
Serce jej bije jak kielich róży,
Mimo, że kolców Jej pełno służy.

Oddaj ten bukiet, niech serce zmięknie,
Nie ważna przeszłość, może to pęknie.
Nad talizmanem zaświeci słońce,
Stargane serce zamknie się w książce.
 Chciałbym napisać poemat wielki,
Lecz nie wiem komu, dla tej Kropelki?
Kropelka rosy jest na Twej twarzy,
Może ta Gwiazdka dziś się odważy.
I rzuci promyk z nieba szczęśliwy,
Żeby Dzień Kobiet był urodziwy.
By Nasze Panie żyły nam długo,
Bo tak faktycznie każdy jest sługą.
Służymy sobie nawzajem wszędzie,
Bo nasze życie, to jak orędzie.
Trzeba pomagać jeden drugiemu,
W bukiecie róży, płatków pięknemu.
I choćbyś czary rzucił na Marca,
Szczęście Kobiece jest tak jak w garncach.
Miłość przelewa się ponad brzegi,
To przecież nam się, chłopcom należy.
Nie zapomnijcie Kobiety o nas,
My Was kochamy, myślimy o Was.
Z bukietem róży każdy z nas bierzy,
Ten dzielny Rycerz do Was należy.

W tym poemacie niech wszystko będzie,
To co pragniecie, może Was gnębię?
Takim malutkim jestem pisarzem,
Chcę dać ten kwiatek, czy się odważę?
By moja Pani sobie go wzięła,
Bez zbędnych dąsów, ten kwiat przyjęła.
Nigdy nie wiemy co jest w Kobiecie,
Czy mały kwiatek, czy bukiet w świecie?
Chcę ofiarować Ci to co drogie,
Te proste słowa, wiersz ten o Tobie.
Te parę skreśleń, pisałem wczoraj,
Mej tajemnicy proszę dochowaj.
Moja Kobieto, przepiękny kwiecie,
Wszystko stworzenie jest na tym świecie.
Twojej urodzie nic nie dorówna,
Życiowa droga, moja jest trudna.
Przez te Kobiety mężczyźni płaczą,
Wracają do nich, One wybaczą.
Śmiałych Rycerzy miłość pokona,
Czasem przytuli cię Twoja żona.
Jak lepiej uczcić można to święto,
Dać Gwiazdce kwiatek w sercu zamkniętą.
Nie myśleć więcej na przekór losu,
Może dopuści cię Ona do głosu.
Może usłyszy w głębinie ciszy,
Szelest Twych oczu, oddech ulicy.
Po której idę do Ciebie Gwiazdo,
Otwórz swe myśli, umysł do wjazdu.

Bym mógł tak wjechać ze snami swymi,
Przez środek serca, sańmi moimi.
Niech zatrzepoce się, Twoje ciało,
Że ja tam jestem i wciąż mi mało.
I wciąż mi mało i chciałbym więcej,
Lecz jak to zrobić, spadają ręce.
Ona wysoko za bardzo świeci,
Nie mogę dostać, trudno w zamieci.
Choćbym i drabin użył tysiące,
Wszystkie zakrótkie, chwieją się drżące.
Na niebie błyszczy, pięknie się świeci,
Bo przecież to jest, dzień Ich kobieci.

Mój poemacik muszę zakończyć,
Bo tak bym pisał, aż bym zabłądził.
W krainie czarów, pośród Księżniczki,
Pełno jest Kobiet, jak to się ziści?
Ciężko jest znaleźć ten kwiat prześliczny,
Czy ma mieć kolce, czy wygląd śliczny?
Trudno jest wybrać z tysiąca Kobiet,
Może ktoś bliski mi to podpowie?
Ech Wy Kobiety dlaczego przez Was,
Były i wojny, niesnaski nieraz.
I tyle trudu wszyscy wkładali,
Byście Wy chłopców swoich kochali.
Dzień Kobiet świętem jest przecudownym,
Niech on Im służy, dozgonnym, zdrowym.
Samej radości niech Im udziela,
Z nieba aniołków, dużo wesela.

Ojciec Święty

Karol Wojtyła - wielki człowiek,
Urodzony w Wadowicach.
Życiem swoim zasłużył na dziedzica.
Gdy przychodził na kremówki,
Wiadomości szybko przychodziły. Mu do główki.

Powołany na Stolice Piotrową,
Pierwszy wyszedłeś z Watykanu z odnową.
I Udałeś się do ludzi swych,
Głosić Słowo Boże i uzdrawiać ich.

Przeszedłeś przez cały nasz glob,
Nauczyłeś miłości ten świat.
Ali Agca dokonał Twych ran,
Lecz nad Tobą czuwał sam Pan.

Ręka Marii odbiła ten cios,
Nie tak miał się zakończyć Twój los.
Wysłannikiem Boga Tyś sam,
Ojciec Pio też doświadczał swych ran.

Błogosławion na wieki żeś jest,
Krzyża każdy malutki Twój gest.
Cała młodzież wpatrzona w Twą twarz,
Głos magiczny uspokajał dzwon nasz.


Nakarmieni wartością Twych słów,
W pieśni Barki płynących do głów.
Podążymy za Tobą w Ten świat,
Janie Pawle wskazałeś nam ślad.

Twoją drogą kroczymy i dziś,
Łańcuch róży różańca Marii.
„TotusTuus” ja całym jest Twój,
Nasze ciało i dusza i znój.

Zwyciężymy i życie i śmierć,
Ale wszyscy musimy tego chcieć.
Czystego serca Błogosławieni są,
Zapisany w niebiosach dla nich dom.

Ref:
Ojcze Święty w ten majowy dziś dzień,
„Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię”.
I nakarmi spragnione serca te,
Biegnące w tłoku do Boga same.
Ojcze Święty w ten majowy dziś dzień,
Niech cały naród  pokłoni Ci się.
I uchyli kawałek serca swego,
Dla królestwa niebieskiego Twego.
Nie lękaj się, Bóg Twoim życiem,
Nie obawiaj się, Nie lękaj się.
Ufaj Panu dziś.
Nie obawiaj się, Nie lękaj się.
Ufaj Panu dziś.

Duch najświętszy zamknął Twą księgę,
Ale dziś otwiera się historii bieg.
Świętość Twoja wyniesiona na ołtarze,
To dla Ciebie Janie Pawle wszystko w darze.

Nie lękaj się, Bóg Twoim życiem,
Nie obawiaj się, dziś Jego moc.
Nie lękaj się, wszyscy są braćmi,
Nie obawiaj się, ufaj Panu dziś.

 

Katyń


Dawno temu wielka burza,
Pochłonęła istot moc.
Ręka ludzka to zrobiła,
Zatrzymana życia siła.

Oszukani przez oprawców,
Nie wiedzieli dokąd gna.
Pociąg śmierci- uwięzieni,
Dotknęli samego dna.

Las Katyński ich pochował,
A w Ich czaszkach otwory dwa.
Wiatr w nich świszcze swą melodie,
Dla nich w lesie smutną gra.

Żołnierz, lekarz czy profesor,
Braćmi razem stali się.
Nie wiedzieli, że ta podróż,
Tak zakończyć musi się.

Porośnięte groby trawą,
Na nich sosny wdzięczne są.
Oplatują swą koroną,
Każdą w grobie ludzką skroń.
Dziś historia się powtarza,
Las Katyński Ptaka gna.
Nie doleciał on do celu,
Mimo modlitw ludzi wielu.

Jakaś magia, wielka siła,
Zatrzymała jego lot.
Niezmierzony wyrok Boży,
Czyż to Twoja Boże moc?

Ty zabrałeś sobie Panie,
Do królestwa Swego Ich.
Na wieczne odpoczywanie,
Za to Twoje Zmartwychwstanie?

Nikt z nas nie wie jaka droga,
Kiedyś w życiu czeka nas.
Czy szczęśliwa czy uboga,
To jest tylko wykaz Boga.

Nasza Polska delegacja dusz,
Dołączyła do nich już.
W kraju wszyscy dziś płaczemy,
Żałobą się okryjemy.

 

Powiat ropczycko-sędziszowskiPodkarpackie - przestrzeń otwartaUrząd pracy w Ropczycach

Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego - KRUS RopczyceLasovia - lokalna grupa działania ARiMR - Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Ropczycach ePUAP system e-administracji do realizowania usług publicznych

Copyright © Urząd Gminy Ostrów
Realizacja StudioPixel.eu